Policja będzie teraz wyjaśniać, czy chlor dostał się do kanalizacji "przez przypadek", czy może ktoś zrobił to celowo. Kobieta, która pracowała w pobliżu miejsca wycieku, z objawami zatrucia, trafiła do szpitala. Jak usłyszał reporter RMF FM od jednego ze strażaków w pewnym momencie stężenie chloru kilka razy przekraczało dopuszczalne normy. Z pobliskich budynków ewakuowano sześć osób. Marcin Buczek