Wstrząs nastąpił o godz. 4.47 na poziomie 900 m, w pokładzie 510, już po zakończeniu wydobycia. Pracujący w tym rejonie górnicy sami transportowali na powierzchnię poszkodowanych kolegów. "7 górników zgłosiło obrażenia, są w trakcie badań, trudno więc na razie powiedzieć, w jakim są stanie" - powiedział rzecznik PGG Tomasz Głogowski. "Komisja oceni stan uszkodzeń na dole" - dodał. Wstrząs był także mocno odczuwalny na powierzchni, m.in. w Katowicach oraz Sosnowcu. "Zaczęła się delikatnie ruszać podłoga. Gdy wstałem, usłyszałem, że w segmencie dzwonią rzeczy. Zacząłem budzić rodzinę, ale na szczęście po 5, 10 sekundach wszystko ustało" - opowiadał w rozmowie z RMF FM pan Zbigniew.