Dworzec w kolejowy w Cieszynie (nie wiadomo, czy nie jest to zbyt wielkie słowo) straszy swoim wyglądem i świeci pustkami. Po likwidacji regularnych połączeń do Bielska-Białej zanosi się na pogrzebanie bezpośredniego połączenia z kolejnym większym miastem, tym razem z Katowicami. - Pociąg wyjeżdża z Katowic przed godz. 7.00, w Cieszynie jest o 9.00, do Czeskiego Cieszyna dociera o 9.08. W drogę powrotną rusza o 16.10, do Katowic dociera o godz. 18.30. Jeżeli kolej przełoży na czyny swoje plany, do Cieszyna w soboty, niedziele i święta nie będzie dojeżdżał ani jeden pociąg. Aż trudno w to uwierzyć - alarmuje Krzysztof Kuś z Obywatelskiego Komitetu Obrony Kolei Województwa Śląskiego. Z każdym rokiem Cieszyn traci kolejne połączenia. Rozkład jazdy kurczy się niemiłosiernie. Dziś pierwszy pociąg odjeżdża dopiero o 9.03, następne o 14.24 oraz 15.18 (do Zebrzydowic). O powrocie do regularnych kursów na trasie do Bielska-Białej nie może być mowy, a pod nóż pójdą kolejne połączenia. Kolej, jak zawsze tłumaczy się niską rentownością kursów. - Z naszych obserwacji wynika jednak coś innego. "Cieszynka" ma grono stałych zwolenników. Cieszyn coraz bardziej oddala się od Czeskiego Cieszyna, mniejszego o 10 tys. osób, gdzie na dobę zatrzymuje się kilkadziesiąt pociągów - zauważa Krzysztof Kuś. Inna sprawa, że Czeski Cieszyn jest położony na trasie Kolei Koszycko-Bogumińskiej, i choćby z racji tego jest skazany na dużą liczbę pociągów. O planach spółki Przewozy Regionalne wiedzą samorządowcy. - Bardzo źle się stanie, jak zostaniemy w weekendy bez kolei. Zarówno ja, jak i radni, wysłaliśmy w tej sprawie pismo do kolei. Na razie nie ma odpowiedzi - mówi Bogdan Ficek, burmistrz Cieszyna. Kasowanie kolejnych połączeń powinno przełożyć się na frekwencję w autobusach i busach. Jak powiedział nam jednak Karol Górniak, prezes DAS II, przewoźnika kursującego m.in. na trasie Bielsko-Biała - Cieszyn, firm przewozowych na Śląsku Cieszyńskim jest tak dużo, że trudno mówić o dużo większych zyskach. - I tak nieduże pieniądze rozkładają się na wiele firm - przyznaje. Obywatelski Komitet Obrony Kolei Województwa Śląskiego zorganizował ostatnio na dworcu w Rybniku pogrzeb pociągu "Szyndzielnia" relacji Bielsko-Biała - Wrocław. Czy teraz możemy spodziewać się podobnej akcji? - Być może coś wymyślimy - dodaje Kuś. STELA