Jak relacjonuje policja, w czwartek wieczorem na tyską komendę stawiła się kobieta, która zgłosiła, że pod jej samochodem jest przyczepiony pakunek nieznanego pochodzenia. Jak mówiła, wcześniej była u mechanika, który pod zderzakiem zauważył przedmiot przyklejony taśmą. Okazało się, że samochód stoi na stacji benzynowej, której pracowników ze względów bezpieczeństwa ewakuowano. Na miejsce pojechali policjanci, strażacy, strażnicy miejscy, pirotechnik i pracownicy pogotowia gazowego i energetycznego. Akcja trwała do godz. 2:00 w nocy. Ostatecznie okazało się, że w oklejonej taśma paczce jest lokalizator GPS. Policjanci ustalają, kto go tam zainstalował. Policja zastrzega, że kobieta zachowała się prawidłowo, zgłaszając podejrzany pakunek, W podobnych przypadkach, gdy mamy do czynienia z przedmiotami nieznanego pochodzenia, należy wezwać służby na miejsce i nie ryzykować wsiadania do pojazdu. Jak zaznaczają służby, nie należy też w takich sytuacjach parkować na stacji benzynowej.