Rajd rozgrywany był w trudnych, zimowych warunkach. Na trasach było sporo śniegu, śliskie nawierzchnie powodowały, że każdy błąd kończył się wypadnięciem z trasy. Dodatkowym utrudnieniem był nawiewany z poboczy śnieg, znacznie ograniczając momentami widoczność. W tej sytuacji ogromne znaczenie miała pozycja startowa, co znalazło odbicie w wynikach. Spośród 42 startujących załóg do mety dojechało 29, w tym niektóre z wielominutowymi stratami. - Nie spodziewałem się, że będę w pierwszej piątce, a tu jest drugie miejsce - rewelacja. Na ostatnich oesach było parę ciekawych momentów. Musieliśmy przyspieszyć, bo postanowiliśmy bronić tego drugiego miejsca i trzeba było zaatakować. Jesteśmy na mecie, samochód niedraśnięty, wszystko w najlepszym porządku. Wymarzony powrót - cieszył się Sztuka. Wiślański kierowca, który od 2003 roku miał przerwę w startach spowodowaną brakiem sponsora, zapowiedział, że pojawi się też w kolejnych eliminacjach mistrzostw Polski. W grupie A7 drugie miejsce zajęła inna załoga z powiatu cieszyńskiego Zbigniew Cieślar i Adam Ogierman (Renault Clio RS). Wyniki Rajdu Magurskiego: 1. Leszek Kuzaj (Subaru Impreza) 1:47.15,8 2. Łukasz Sztuka (Mitsubishi Lancer Evo 9) strata 21,2 3. Mariusz Stec (Mitsubishi Lancer Evo 9) 23,3 4. Kajetan Kajetanowicz (Mitsubishi Lancer) 35,6 ER