- Myślimy nad planem awaryjnym - zapewnia starosta Czesław Gluza. Czy chodzi mu o prywatyzację lecznicy? Budowa szpitala ruszyła w latach 80., ale w latach 90. została przerwana. Prace wznowił w 2001 roku pierwszy starosta cieszyński Andrzej Georg. Niestety, za swojej kadencji nie uporał się z inwestycją zostawiając ją swoim następcą. Czesław Gluza jest już czwartym starostą, który musi zmierzyć się z problemem. - Na cud bym nie liczył - przekonuje jednak Gluza. Swoje urzędowanie rozpoczął od spotkania na placu budowy pawilonu z byłym premierem Jarosławem Kaczyńskim, który zadeklarował ponadpartyjne wsparcie. Teraz starosta liczy, że zaproszenie do Cieszyna przyjmie premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-donald-tusk,gsbi,2" title="Donald Tusk" target="_blank">Donald Tusk</a> i inwestycję uda się wepchnąć do przyszłorocznego budżetu państwa. A co jeżeli się nie uda? - Bez środków zewnętrznych powiat nie jest w stanie uporać się z inwestycją. Część budowlana jest zaawansowana w 70 proc. Potrzebujemy jeszcze 17-21 mln zł na kontynuację prac i - skromnie licząc - 40 mln zł na wyposażenie pawilonu. Staramy się o dotacje europejskie, pukamy do drzwi marszałka, wojewody, aktywizujemy naszych posłów. Wystąpiliśmy też do rządu o uruchomienie rezerwy budżetowej państwa. Obawiam się jednak, że prace budowlane mogą stanąć na co najmniej rok - przekonuje Gluza. Nowy starosta zapewnia, że szuka planu awaryjnego dla szpitala. - Myślimy nad drugim wariantem - co, jak znikąd nie dostaniemy pomocy. Na razie gotowej recepty nie mamy. Na pewno nie pozwolimy, aby to, co już zostało zrobione, po raz drugi uległo zniszczeniu - zapewnia Gluza. Nie chce zdradzić, czy gdyby istniała możliwość prywatyzacji szpitala, byłby do tego skłonny. - Na pewno nie jesteśmy w stanie zaciągnąć więcej kredytów na tą inwestycję. Już dwukrotnie powiat zapożyczał się i do spłacenia pozostało nam jeszcze 7 mln zł - mówi wymijająco starosta. W poniedziałek na sesji Rady Powiatu Józef Broda pytał, czy Zarząd rozważa prywatyzację szpitala. Gluza odparł dyplomatycznie, że "złym gospodarzem byłby ten, kto nie próbowałby szukać różnych wariantów". Autor: TWO