- Obrażenia to stłuczenia, otarcia naskórka, złamania. Wśród rannych jest jedna osoba z ciężkimi obrażeniami, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego. Ranni zostali przewiezieni do szpitali w Mikołowie, Żorach i Tychach. Według wstępnych ustaleń policji - jadąca przed autobusem nyska zaczęła nagle hamować, autokar również. Potem zjechał na prawy pas, wpadł do rowu i wywrócił się na dach. Policja nie wyklucza, że kierowca autokaru nie zachował należytej ostrożności na mokrej po deszczu drodze. Wypadek zdarzył się na trudnym odcinku trasy - na podjeździe do wiaduktu, gdzie często dochodzi do wypadków. Zimą w karambolu zderzyło się tam kilkanaście aut.