Kamil, który jest mieszkańcem Dąbrowy Górniczej, opuścił szpital w piątek ok. 20, wykorzystując nieuwagę personelu. Mimo chłodu wyszedł ze szpitala w krótkich spodenkach i koszulce z krótkim rękawem, na nogach miał klapki. Policja opublikowała nagranie monitoringu, który zarejestrował Kamila po ucieczce, oraz jego zdjęcie. "Z informacji przekazanej przez personel medyczny wynika, że nastolatek chorował i jeżeli nie uzyska fachowej pomocy medycznej, jego życie lub zdrowie może być zagrożone" - podała sosnowiecka policja. "Dzięki licznym publikacjom spłynęło do nas wiele informacji, jedna z nich ostatecznie doprowadziła policjantów do Kamila. Na miejscu odnalezienia chłopca ciągle są wykonywane czynności. Najprawdopodobniej trafi do sosnowieckiego Centrum Pediatrii, gdzie zostanie przebadany przez lekarzy" - powiedziała Kepper.