Oznaczałoby to kres negocjowanej z wielkim trudem przez dwa lata unii biletowej. Swoją decyzję KZK GOP uzasadnił stanowiskiem zarządu województwa śląskiego, który w tym roku " postanowił nie dofinansowywać integracji komunikacji miejskiej w aglomeracji śląskiej". Zdaniem dyrektora PKT Janusza Mikuły kolejne ograniczenia w ruchu tramwajów są dla przedsiębiorstwa nie do przyjęcia. Jego zdaniem po kolejnych już cięciach budżet PKT byłby mniejszy od przewidywanych wpływów ze sprzedaży biletów. Prezydenci śląskich miast na dzisiejszym Zgromadzeniu Ogólnym KZK GOP, ostrzeżenie wojewody w sprawie wprowadzenia oddzielnych biletów tramwajowych przyjęli krytycznie. - Jest to działanie szkodliwe na rzecz integracji komunikacji w regionie - mówił prezydent Katowic Piotr Uszok. Z kolei prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz podkreślił, że wojewoda nie ma prawa tego robić. Odpowiadając gospodarzom śląskich miast wojewoda Jarzębski powiedział, że jeżeli ktoś będzie starał się jeszcze raz ograniczyć dotację dla PKT, to nie będzie się wahał ani chwili. - Albo pieniądze, albo wspólny bilet - powiedział wojewoda. Lechosław Jarzębski dodał, że skoro jest właścicielem PKT, to musi dbać o jego interesy. Zarząd KZK GOP ze swoich wcześniejszych decyzji wycofał się dlatego, ponieważ prawdopodobnie podpisze z zarządem wojewódzkim umowę o finansowaniu integracji komunikacji w aglomeracji. Władze wojewódzkie na ten cel chcą dać ponad 22 mln złotych. KZK ma otrzymać 4 mln na wprowadzenie wspólnego biletu kolejowo-tramwajowo- autobusowego. 14 mln ma być przeznaczone na skoordynowanie rozkładów jazdy autobusów, tramwajów i pociągów, a 4 kolejne miliony na prace związane z integrowaniem tych systemów. Tymczasem związek większość z tych pieniędzy chce przekazać na tramwaje i autobusy.