Wciąż niedostępne są lokale od 9 do 11 piętra, gdzie doszło do pożaru. Opuszczonych mieszkań pilnują policjanci, a rodzinom, które zostały bez dachu nad głową, miasto zapewniło lokale zastępcze. Jak ustalił RMF FM, mężczyzna, który zginął w pożarze, handlował materiałami pirotechnicznymi. Swoją ofertę umieszczał w Internecie. Według policji pożar poprzedziła eksplozja.