Wszyscy Ukraińcy opuścili już szkolny internat w Złotym Potoku pod Częstochową i pojechali do tych miejsc w kraju, gdzie będą teraz pracować. Jak mówi rzecznik śląskiego wojewody, w miejscu, do którego dotrą będą teraz musieli przejść tygodniową kwarantannę, ponieważ przekroczyli polską granicę i nie są obywatelami państw Unii Europejskiej. Cała grupa musiała przejść test na obecność koronawirusa ze względów bezpieczeństwa, bo w czwartek po wypadku osoby te miały kontakt z ratownikami, strażakami i policjantami. Kilka najciężej rannych osób nadal jest w szpitalach. Natomiast kierowca cysterny, który usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy, po przesłuchaniu został zwolniony. Ma policyjny dozór i musi wpłacić poręczenie majątkowe. Do wypadku doszło w czwartek na krajowej "jedynce" w Bogusławicach w powiecie częstochowskim. W ciężarowej cysternie przewożącej materiały sypkie uszkodzeniu uległa opona. Kierujący utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w poprzedzający go autokar. Autobus z kolei uderzył w przyczepę jadącej przed nim ciężarówki, przewożącej materiały łatwopalne. Po zderzeniu pojazdy stanęły w płomieniach. 36 osób zostało rannych - 23 z nich trafiły do szpitala. Autor: <a href="https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/marcin-buczek">Marcin BuczekOpracowanie: </a><a href="https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/adam-zygiel">Adam Zygiel</a><a href="https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wypadek-w-boguslawicach-poszkodowani-ukraincy-nie-maja-koron,nId,4592356" target="_blank">Czytaj więcej w RMF24</a>