Zakup pierwszych nowych pojazdów zaplanowano dopiero na 2010 rok. Do tego czasu śląska policja stawia na ruch i... autobusy. Na Górnym Śląsku już teraz brakuje radiowozów. Aby tamtejsza policja mogła normalnie funkcjonować, potrzebnych jest 185 pojazdów. Sprawnych jest natomiast zaledwie 112. Policjanci nie załamują rąk. Twierdzą, że w patrolowaniu dzielnic na pewno sprawdzą się piesze wędrówki. Jeżeli na interwencję trzeba będzie dotrzeć kilkanaście kilometrów dalej, problemu też nie będzie - z pomocą przyjdą bilety miesięczne dla funkcjonariuszy i komunikacja miejska. Z szefem Śląskiego Związku Zawodowego Policjantów Romanem Wierzbickim rozmawiał reporter radia RMF FM Piotr Glinkowski. Oprócz autobusów pojawiają się też inne pomysły: funkcjonariusze mogliby podróżować na rolkach, na deskorolkach, czy nawet na koniach. To ostatnie rozwiązanie wydaje się jednak mało prawdopodobne - sprawdzono już bowiem, że koszt utrzymania zwierzęcia jest porównywalny z kosztem utrzymania pojazdu mechanicznego.