Przewodniczący "Solidarności" przypomniał słowa błogosławionego ks. <a class="db-object" title="Jerzy Popiełuszko" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jerzy-popieluszko,gsbi,1483" data-id="1483" data-type="theme">Jerzego Popiełuszki</a>, że "człowiek pracujący ciężko bez Boga, bez modlitwy, bez ideałów, będzie jak ptak z jednym skrzydłem dreptał po ziemi". "My nie chcemy dreptać jak ten ptak po ziemi, dlatego pełni wiary przybywamy na Jasną Górę - każdy w swojej intencji - aby podziękować Jasnogórskiej Pani za opiekę, za opiekę ludzi pracy, ale także tych osobistych intencji, z którymi tutaj przybywacie" - powiedział Piotr Duda. W imieniu władz związku podziękował pielgrzymom za przybycie na Jasną Górę. Zwrócił uwagę, że w tym roku po raz pierwszy na Pielgrzymce Ludzi Pracy obecny jest premier RP. Przewodniczący podkreślił także to, co - jak wskazał - w ostatnich czterech latach udało się "Solidarności" wypracować w dialogu z rządem. Wymienił m.in. powrót do niższego wieku emerytalnego, niedziele wolne od handlu oraz prawo funkcjonariuszy służb mundurowych do zrzeszania się w wybranym związku zawodowym. Duda mówił także o wyłączeniu z wynagrodzenia minimalnego dodatku stażowego i za pracę w porze nocnej. Jednocześnie ocenił, że decyzja rządu o podniesieniu płacy minimalnej do 2600 zł w 2020 r. "jest wielkim skokiem do przodu". "To nie jest jałmużna" Przypomniał, że już za rządów PO-PSL "Solidarność" składała projekt obywatelski przewidujący, że płaca minimalna będzie stopniowo rosła do poziomu 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Związkowcy zebrali pod nim 350 tys. podpisów. "I co zrobili ówcześnie rządzący? Wyrzucili te podpisy do kosza razem z projektem ustawy. Czekaliśmy na to 9 lat i wreszcie doczekaliśmy się. Jeżeli dzisiaj słyszymy z ust tych samych polityków, że tak znaczna podwyżka płacy minimalnej jest rozdawnictwem, to my się na to nie zgadzamy. To jest zapłata, to jest wynagrodzenie za ciężką, całomiesięczną pracę pracownika. Jeszcze raz powtórzę: wynagrodzenie za pracę, a nie jałmużna i nie rozdawnictwo" - podkreślił przewodniczący NSZZ "Solidarność". "Jest potrzeba obrony krzyża" Piotr Duda mówił też o potrzebie obrony krzyża. "Tak jak mówił Ojciec Święty w 1997 r. w Zakopanem, brońcie krzyża w przestrzeni publicznej, w szkołach, w waszych zakładach pracy, bo to jest nasza tożsamość europejska. Dzisiaj widzimy, co się dzieje. Niszczy się pomniki chociażby Ojca Świętego Jana Pawła II, profanuje się wizerunek naszej Królowej Polski Jasnogórskiej Pani, szydzi się z księży, atakuje się naszych arcykapłanów. My, ludzie 'Solidarności' musimy wykazać wielką solidarność i otworzyć swoje serca dla kapłanów, bo oni otworzyli swoje serca i kościoły w '80 i '81 roku, jak nam było wtedy bardzo trudno" - powiedział. "I pamiętajmy o jednym w modlitwie, to co mówił bł. ks. Jerzy Popiełuszko, 'Zło dobrem zwyciężaj!'. I tym dobrem zwyciężymy, bo nie ma wolności bez Boga i solidarności" - dodał Duda.