Nadkomisarz Paweł Warchoł z katowickiej komendy powiedział, że matka chłopczyka wykonywała prace domowe, a jej syn w tym czasie bawił się w drugim pokoju. "Dziecko mimo wieku poruszało się dość sprawnie. Wypadło przez okno, było ono już wcześniej otwarte" - dodał nadkom. Warchoł. Chłopczyk został przewieziony do szpitala pediatrycznego w Katowicach, pojechała tam też jego mama. Gdy pogotowie zabierało dziecko, było ono nieprzytomne. Matka chłopczyka była trzeźwa.