- Zobaczyliśmy jakąś paczuszkę, która wyglądała jak bomba. Odłożyliśmy ją na bok i zawiadomiliśmy służby - relacjonuje Paweł Jurecki, właściciel warsztatu.Policja po przybyciu na miejsce rozbroiła niebezpieczne urządzenie wybuchowe. - Wstępne czynności wykazały, że nie była to próba zamachu - stwierdziła nadkom. Elwira Jurasz z policji w Bielsku-Białej.