Sąd Apelacyjny w Katowicach nie uwzględnił w środę wniosku oskarżonego o uchylenie mu tego środka zapobiegawczego i z urzędu przedłużył areszt do 30 czerwca. W maju ubiegłego roku w procesie w sprawie pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" w grudniu 1981 r. Sąd Okręgowy w Katowicach skazał Cieślaka m.in. za sprawstwo kierownicze zabójstwa górników z "Wujka". Jednocześnie zdecydował o aresztowaniu go na pół roku. Sąd apelacyjny później przedłużył ten okres o kolejne trzy miesiące. Dotychczasowy termin aresztowania Cieślaka upływał z końcem lutego. Sędzia Piotr Mirek powiedział, że Cieślak co prawda dotychczas nie utrudniał postępowania, ale od czasu surowego wyroku w sądzie okręgowym "sytuacja oskarżonego niewątpliwie uległa istotnej zmianie". Orzeczenie sądu I instancji "musi rodzić obawę, że to zagrożenie surową karą może skłaniać go do podejmowania działań zmierzających do utrudniania postępowania" - dodał sędzia.