Zaginięcie starszego mężczyzny pod koniec października zgłosili członkowie jego rodziny. Według przekazanych policjantom informacji, zaginiony nawiązał w internecie kontakt z osobami, które podawały się za jego dalekich krewnych. Ci przekonali go, że w Brazylii czeka na niego spory majątek. Emeryt nabrał do nich zaufania, gdy otrzymał 500 euro na pokrycie kosztów przelotu. - Po spadek mężczyzna miał polecieć do Brazylii, z krótkim przystankiem w Szwajcarii. Wyleciał z kraju 25 października; później rodzina straciła z nim kontakt i zgłosiła jego zaginięcie - relacjonował w czwartek Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji. Po dwóch tygodniach od momentu, kiedy rodzina straciła kontakt z 66-latkiem, policjanci zajmujący się poszukiwaniem osób zaginionych otrzymali informację z biura współpracy międzynarodowej policji, że poszukiwany został zatrzymany w szwajcarskim Bernie podczas próby przemytu narkotyków - prawdopodobnie po powrocie z Brazylii. Obecnie przebywa w szwajcarskim areszcie. Miejscowa policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. Jak powiedział Jachimczak, sprawa będzie wyjaśniana. Obecnie polscy policjanci nie znają wszystkich okoliczności związanych z zatrzymaniem 66-latka i stawianymi mu zarzutami. Wiele jednak wskazuje na to, że może on być ofiarą internetowych oszustów, którzy wykorzystali go do przemytu narkotyków. - Niezależnie od wszelkich okoliczności zdarzenia, warto przy tej okazji przestrzec przed zagrożeniami, jakie niesie ze sobą internet. Przestępczość, szczególnie narkotykowa, ma wymiar międzynarodowy. Grupy przestępcze również poprzez internet wykorzystują zaufanie, a często i naiwność osób, które nieświadome tego są werbowane są do współpracy - przestrzegł Jachimczak.