"Po raz kolejny proponuje się nam na ziemi polskiej wolność od Chrystusa i jego krzyża, poprzez spychanie religii chrześcijańskiej do spraw prywatnych; rzekomo Konstytucja RP, zapewniając neutralność światopoglądową państwa, zabrania uzewnętrzniać przekonania religijne w życiu publicznym" - powiedział metropolita. Jego zdaniem "problem ten jest aktualny we wszystkich dziedzinach życia, ale zwłaszcza w obronie życia pod sercem matki i edukacji publicznej". Abp Depo wskazał na konieczność obrony życia ludzkiego. Przywołał wyniki badań statystycznych, według których przeważająca większość Polaków jest przeciwna aborcji oraz metodom zapłodnienia pozaustrojowego in vitro. - 90 proc. Polaków, wobec tajemnicy - ukrywanej - zapłodnienia in vitro, mówi swoje "nie", a 75 proc. Polaków uznaje aborcję za zbrodnię - powiedział metropolita częstochowski, powołując się na badania CBOS. Jak mówił, liczba osób podobnie myślących - według tych samych badań - wzrosła w odniesieniu do poprzednich lat. - Opowiadamy się przeciwko kulturze i cywilizacji śmierci - skomentował arcybiskup. Nawiązując do obchodzonego w czwartek w Kościele święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, hierarcha przypomniał, że ogłaszając w 1950 r. dogmat o wniebowzięciu Maryi papież Pius XII "zdecydowanie bronił wartości życia ludzkiego, deptanej przez materializm, który odrzucając śmiertelność człowieka oddawał ciało śmierci poprzez wojnę i przemoc". Wyjaśniając przesłanie święta Wniebowzięcia arcybiskup podkreślił, że Wniebowzięcie nie jest tylko - jak określała to dawna teologia - przywilejem Maryi, ale "znakiem stylu Boga, który wywyższa pokornych". - To także znak przeznaczenia człowieka, które nie jest zatraceniem w nicości, ale pełnią jego życia w Bogu - wskazał. Metropolita tłumaczył, że Wniebowzięcie nie jest również porzuceniem ziemi przez Maryję czy jej ucieczką od rzeczywistości i wartości życia ludzkiego, ale jest nową obecnością Maryi w Kościele, zobowiązującą chrześcijan do "świadectwa codziennego życia wiary na wzór Maryi". Hierarcha podkreślił, że chrześcijanom nie wolno wątpić w przyszłe zmartwychwstanie, bo - jak mówił - "wówczas wiara traci swój testament, a dar zbawienia w Jezusie Chrystusie staje się złudnym i niepotrzebnym". W swojej homilii metropolita częstochowski nawiązał również do 93. rocznicy bitwy warszawskiej, znanej jako "Cud nad Wisłą". - Ta wojna nie zaczęła się na polskiej ziemi. Trzeba było bronić ojczyzny, wiary i Kościoła - mówił abp Depo, rozważając, czy ówczesna wojna polsko-bolszewicka miała sens. Doroczne uroczystości święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny to jedno z najważniejszych świąt maryjnych i jedna z największych uroczystości na Jasnej Górze. W ciągu minionych dwóch tygodni do sanktuarium dotarło 55 pieszych pielgrzymek, w których wędrowało ponad 75 tys. osób. Najwięcej pielgrzymów dotarło do Częstochowy w ciągu minionych trzech dni. Wielu z nich uczestniczyło w czwartkowej mszy, której przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore. Liczbę uczestników sumy pontyfikalnej biuro prasowe Jasnej Góry oszacowało na ponad 100 tys. Obchodzone od V wieku święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w polskiej tradycji nazywane jest też świętem Matki Bożej Zielnej. Tego dnia podczas nabożeństw święci się kwiaty i zioła, modląc się o błogosławieństwo dla pól i plonów. Pielgrzymów powitał generał zakonu paulinów - gospodarzy Jasnej Góry - o. Izydor Matuszewski. "Matka Boża Zielna, jak nazywamy ją w dzisiejsze święto w polskiej tradycji, patrzy na polską niwę żniwną i razem z rolnikami dziękuje za zbiory. Ona współczuje polskiemu rolnikowi, którego trud nie zawsze jest sprawiedliwie wynagradzany i z ludźmi sumienia modli się o poprawę naszej doli" - powiedział zakonnik. - Ta dobra gospodyni z ojczystego domu troszczy się nie tylko, żeby polskie spichlerze były pełne, żeby nikt nie był głodny czy odrzucony przez społeczną znieczulicę. Ona smuci się też z tymi, którzy widzą jasno, że wiele naszych sióstr i braci ginie z głodu moralnego, że wielu zagubiło się na drogach bez wiary, znieczulicy społecznej oraz życia jakby Boga nie było - podkreślił generał zakonu.