Bożonarodzeniowa choinka wywodzi się z symboliki drzewa w Raju, z którego wypędzeni zostali Adam i Ewa, a światła na choince symbolizują Jezusa, który przywraca możliwość powrotu - wyjaśnia historyk wczesnego chrześcijaństwa ks. prof. Józef Naumowicz.W archiwum katedry w Strasburgu, w księgach rachunkowych z 1492 r., jest zapis o zakupie zielonych jodeł do dziewięciu kościołów w Strasburgu na Boże Narodzenie. Ta wzmianka to najstarszy zapis o choinkach - powiedział ks. prof. Józef Naumowicz, kierownik Katedry Historii Starożytnej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, autor niedawno wydanej książki "Historia świątecznej choinki".Boże Narodzenie - jak przypomniał historyk - zaczęto obchodzić w IV wieku. Według zapisów z tamtych czasów, m.in. pism św. Efrema, podczas tego święta używano wtedy różnych dekoracji roślinnych, jak gałązki i wieńce. W średniowieczu, od XII do XV wieku, popularne były wystawiane przed kościołami przedstawienia teatralne prezentujące biblijną historię Adama i Ewy, konsekwencje grzechu pierworodnego i proroków zapowiadających przyjście Zbawiciela - Chrystusa. Widowiska te pokazywano w dzień przed Bożym Narodzeniem. "One były tak popularne, że o 24 grudnia mówiło się, że to dzień Adama i Ewy" - dodał Naumowicz. Do dziś wg kalendarza 24 grudnia Adam i Ewa obchodzą imieniny. Jak tłumaczy ks. Naumowicz, aby można było pokazać grzech pierwszych ludzi, głównym rekwizytem na scenie musiało być rajskie drzewo (z którego Ewa zerwała owoc). Raj - jak podają zachowane opisy tamtych przedstawień - przedstawiano bogato, a drzewo było żywe i wieszano na nim owoce. "Spektakle upadły pod koniec średniowiecza, ale zachował się dzień Adama i Ewy i zachowało się też drzewko. Ono tak się podobało, że ten symbol drzewa rajskiego, zawsze zielonego, żywego, zaczęto stawiać w świątyniach i w domach" - powiedział Naumowicz. Zdaniem ks. Naumowicza, o choince podobnej do tej, która jest znana współcześnie - czyli zielonym drzewku, oświetlonym i ozdobionym - można mówić dopiero od przełomu średniowiecza i renesansu. "Są świadectwa z terenu Alzacji, które pokazują, że w końcu XV i na początku XVI wieku rozpoczęło się to, co dzisiaj nazywamy choinką, czyli przynoszenie do domu na Boże Narodzenie drzewka, które jest zielone, które ozdabia się światłami, zawiesza się na nim owoce, a często także opłatki" - powiedział. Opłatki na choinkach symbolizowały zbawczą ofiarę Chrystusa. Świadczy o tym ówczesna ikonografia - na niektórych średniowiecznych obrazach przy rajskim drzewie obok Ewy, która zrywa z niego owoc (symbol grzechu) była umieszczana matka Jezusa - Maryja, która zrywała z drzewa hostię (symbol ofiary Chrystusa). Ks. Naumowicz podkreśla, że zielona choinka to przede wszystkim symbol życia. "Za tym kryje się symbol drzewa rajskiego - utraconego, ale też odzyskanego przez narodzenie Jezusa Chrystusa, którego na choice symbolizuje światło. Jezus to światłość, która przyszła na świat. On sprawia, że utracony przez Adama i Ewę (wypędzonych z Raju - PAP) dostęp do tego Drzewa Życia jest na nowo przywrócony" - wyjaśnił historyk. Podkreślił, że bogata symbolika światła od początku towarzyszy Bożemu Narodzeniu. Dawne świadectwa z IV w. mówią o bogato oświetlonych wówczas kościołach; w średniowieczu przechowywano specjalne kandelabry, które wykorzystywano do oświetlania kościołów tylko w Boże Narodzenie. "Stąd mamy później światła na choince" - tłumaczył Naumowicz. O pochodzeniu choinki powstało wiele teorii wiążących to drzewko np. z pogańskimi zwyczajami, starogermańskim kultem drzew. "Nie ma jednak żadnego zapisu świadczącego o tym, żeby Germanowie wnosili drzewko do mieszkań" - zaznaczył ks. Naumowicz. Choinka jako świąteczne, zielone i ozdobione drzewko ma, według ks. Naumowicza, rodowód chrześcijański. Jego zdaniem, to znaczenie i symbolika świąt Bożego Narodzenia, obecna zarówno w średniowiecznych "rajskich misteriach" teatralnych, jak i w traktatach teologicznych, a także ówczesna symbolika drzewa rajskiego - pozwalają zrozumieć, dlaczego to drzewko pojawiło się w domach i stało się znakiem Bożego Narodzenia.