"Moją prawdziwą intencją jest wychwycić germańską rasę rozsianą po świecie, zrabować i ukraść, gdzie się tylko da" - zapowiedział w 1938 r. szef SS Heinrich Himmler. Dzieci spełniające kryteria rasowe zabierano z domów, ochronek, badano pod kątem rasowym. Tym "wartościowym" - z punktu widzenia Niemców - zmieniano nazwiska i daty urodzenia. Z nową tożsamością trafiały do niemieckich rodzin. Skuteczna realizacja planu była możliwa dzięki zbudowaniu w III Rzeszy wielopoziomowego aparatu wynaradawiania. Szacuje się, że w czasie II wojny światowej zniemczono około 300 tysięcy dzieci, w tym nawet 200 tysięcy dzieci z Polski. Jedną z takich osób był Klaus, a właściwie Czesław, bohater książki Dorothee Schmitz-Köster, jednej z prelegentek. - Jego historia jest więcej niż indywidualną biografią. To historia przykładowa - zaznaczyła na początku wystąpienia badaczka. W niemieckiej rodzinie Pięcioletni Klaus dołączył do niemieckiej, czteroosobowej rodziny w 1944 roku. - Miał blond włosy i niebieskie oczy. Miał duże ubytki, był przemrożony. W takim stanie dzieci nie przechodziły z ośrodka Lebensborn - mówiła Schmitz-Köster. Czy Klaus coś pamięta z tego okresu? Pamięta tylko niewiele wnoszącą do jego historii sytuację przy stole, nic więcej. - On myślał, że jest sierotą z Drezna. Jego ojciec miał polec na froncie. Tak było napisane w życiorysie, który otrzymał w wieku 24 lat - podkreślała badaczka, która, po dotarciu do mężczyzny, zaproponowała mu dalsze poszukiwania. Z pomocą różnych instytucji dowiedziała się o nim kilku ważnych faktów. Dlaczego Klaus? Znalezienie akt Klausa było kluczowe. Były w nich zupełnie inne daty urodzenia niż w tych, które mężczyzna otrzymał. Kiedyś był Czesławem... Miał inną datę urodzenia... Że to jedna i ta sama osoba potwierdziło Międzynarodowe Biuro Poszukiwań. Dlaczego akurat Klaus? Dorothee Schmitz-Köster zwraca uwagę, że Czesław to polski wariant obcego Klausa i odwrotnie. Pewnie dlatego Niemcy akurat tak nazwali pięcioletniego wtedy chłopca. Czesław był po wojnie poszukiwany przez matkę i dziadka (rodzina złożyła wniosek o poszukiwanie). - Klaus wrócił o Polski, znalazł grób matki i tam został... Pewnie czekacie na takie zakończenie? - dopytywała Dorothee. Nic takiego nie miało niestety miejsca. Klausem, któremu Dorothee przekazała fakty z jego prawdziwego życiorysu, prawda wstrząsnęła. Dorthee długo czekała na jakąś odpowiedź od niego (wcześniej udało się jej dotrzeć do jego siostry, Barbary). - Klaus zapomniał kompletnie języka polskiego. Ale, co ważne, rodzeństwu udało się nawiązać dobry kontakt - mówiła badaczka. Dziwny przypadek Dorothee Schmitz-Köster w różnych miejscach znajdowała informacje na temat "poszukiwanego". - Klaus był poddany selekcji rasowej. W archiwum IPN w Warszawie znajduje się formularz jego oceny rasowej z kilkoma punktami - podkreślała. Dlaczego Czesław nie mógł zostać odnaleziony przez rodzinę? Inne dzieci z Rogoźna, jak zaznaczała, udało się przecież odszukać. Wyjaśnieniem zdaje się być to, że Klaus trafił do niemieckiej rodziny SS, której szczególnie zależało, by chłopiec nigdy nie poznał prawdy. W ich zapewnienia wierzył nawet niemiecki Czerwony Krzyż... *** Dziś Klaus jest zadowolony z tego, że wie kim jest. - Mam nadzieję, że Klaus ze swoją historią trafi do Polski - powiedziała na koniec Schmitz-Köster. Izabela Rzepecka ***dr Dorothee Schmitz-Köster - dziennikarka, autorka książek. Studiowała germanistykę, religioznawstwo i nauki społeczne w Bonn. Autorka wielu cenionych publikacji książkowych oraz audycji radiowych dotyczących między innymi tematu Lebensborn (instytucji niemieckiej oficjalnie funkcjonującej jako opiekuńczo-charytatywne stowarzyszenie "Lebensborn e.V.", która funkcjonowała w strukturach organizacyjnych SS, a zajmowała się wywozem i germanizacją dzieci z Europy Wschodniej). Aktywistka i badaczka, czynnie działająca na rzecz przymusowo wywiezionych dzieci. Do niektórych z nich dotarła, a ich skomplikowane losy, wzbogacone o wyszukane w archiwach dokumenty, przedstawiła w swych publikacjach. *** "Zrabowane dzieci / Geraubte Kinder" to wspólna akcja portalu Interia.pl i telewizji Deutsche Welle - pierwsze polsko-niemieckie poszukiwania dzieci zrabowanych w czasie II wojny światowej. Celem przedsięwzięcia jest udzielenie pomocy ofiarom germanizacji w poszukiwaniu utraconej tożsamości. Historie osób, z którymi spotykali się dziennikarze, są publikowane na stronach Interii i Deutsche Welle. Efektem akcji jest książka <a href="https://wydawnictwom.pl/glowna/4566-teraz-jestescie-niemcami-wstrzasajace-losy-zrabowanych-polskich-dzieci-9788380434295.html" target="_blank">"Teraz jesteście Niemcami. Wstrząsające losy zrabowanych polskich dzieci"</a>, która ukazała się 17 października 2018 roku. Podczas międzynarodowej konferencji "Rabunek i germanizacja polskich dzieci w czasie II wojny światowej" polscy i niemieccy historycy, badacze, archiwiści i przedstawiciele mediów dyskutują o losach zrabowanych dzieci, a także polityce III Rzeszy, jej założeniach i instytucjach. Organizatorami konferencji są Centrum Dokumentacji Zsyłek, Wypędzeń i Przesiedleń Uniwersytetu Pedagogicznego oraz Instytut Pamięci Narodowej. Patronem medialnym wydarzenia jest portal Interia i telewizja Deutsche Welle. *** Program międzynarodowej konferencji naukowej "Rabunek i germanizacja dzieci w czasie II wojny światowej":