W czwartek premier Beata Szydło złożyła na ręce Komitetu Politycznego PiS rezygnację z pełnionej przez siebie funkcji; Komitet wysunął jednocześnie na stanowisko nowego szefa rządu kandydaturę Mateusza Morawieckiego, dotychczasowego wicepremiera oraz ministra finansów i infrastruktury. Desygnacja Morawieckiego na premiera ma nastąpić w piątek; na wtorek zaplanowano wotum zaufania dla jego rządu. B. prezydent Lech Wałęsa pytany w piątek przez TVN24 o zapowiedziane zmiany w rządzie, ocenił, że w jego opinii "to nie są żadne zmiany". Dopytywany, jakim premierem - jego zdaniem - będzie Mateusz Morawiecki - odparł: "To żaden premier, wszystkim kręci Kaczyński ponad prawem (...)". "Morawiecki wraz z jego ojcem nie miał wstępu do mojego biura; tak go traktowaliśmy i tak go w dalszym ciągu traktujemy" - podkreślił Wałęsa. Dopytywany, dlaczego prezes PiS Jarosław Kaczyński sam nie zdecydował się objąć stanowiska premiera, Wałęsa odparł: "bo był tchórzem, jest i pozostaje". "Bo tylko kombinował, kłamał, oszukiwał i w dalszym ciągu to robi" - ocenił b. prezydent.