Zamieszki w Rydze w 2009 roku i krwawe protesty w Doniecku w roku 2014 - łączy je postać bezzębnego demonstranta, który na Łotwie zyskał przydomek "Aloszy" i stał się bohaterem setek memów - pisze ukraińska strona stopfake.org zwracając uwagę na uderzające podobieństwo "Aloszy" do demonstranta uchwyconego przez fotografa w Doniecku. Od początku inwazji rosyjskiej na Krym ukraińskie media podkreślają istnienie zjawiska "turystyki putinowskiej": Rosjanie przyjeżdżają na Ukrainę, by protestować przeciwko rządowi w Kijowie. Niektórzy komentatorzy mówią w otwarty sposób o kierowaniu tych protestów z zewnątrz. Potwierdzony jest też aktywny udział w tych demonstracjach rosyjskich środowisk skrajnie prawicowych. Na bieżącą chwilę granice Ukrainy z Rosją są praktycznie zamknięte - poinformował dzisiaj minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow. - Nasi funkcjonariusze nie dopuszczają do przekraczania granicy przez ludzi z "podejrzanymi zamiarami". Każdego dnia są to setki takich osób - powiedział minister. Wcześniej m. in. na rosyjskim WKontakte pojawiło się ogłoszenie, którego autorzy poszukiwali mężczyzn w wieku 18-45 lat chętnych na wyjazd na Ukrainę, by "wspierać tamtejszą ludność rosyjską".