- Umowa stowarzyszeniowa z Ukrainą byłaby dużym wzmocnieniem euroatlantyckiego bezpieczeństwa, bardzo żałuję, że do tego nie doszło (...) Powód takiej decyzji jest dobrze znany - presja, jaką Rosja wywierała na władze w Kijowie - mówił w rozmowie z gazetą sekretarz generalny NATO. Rasmussen również potępił działania ukraińskiej milicji, która regularnie używa siły przeciwko demonstrantom. Zaapelował do władz w Kijowie, aby bronili niezależności swojego państwa i zacieśniali stosunki z NATO i Unią Europejską. Na koniec rozmowy ponownie skrytykował Rosję, ale tym razem za jej politykę w stosunku do państw Europy Wschodniej. - Różni nas wiele spraw i tematów. Oczywiste jest, że rosyjskie stanowisko w sprawie rozszerzania NATO na wschód jest wrogie - mówił Rasmussen. Władze Ukrainy w listopadzie zeszłego roku wstrzymały przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE, uzasadniając to obawą przed pogorszeniem relacji gospodarczych z Rosją. Unia deklaruje, że nadal chce podpisać z Ukrainą umowę, ale oczekuje od władz w Kijowie jasnego zobowiązania, że chcą one zawrzeć tę umowę.