Powtórzył, że Sojusz Północnoatlantycki uważa rosyjską aneksję Krymu za nielegalną i traktuje półwysep jako terytorium Ukrainy. "O ile wiem władze Ukrainy nie zaprosiły Putina" - dodał sekretarz generalny NATO, który przebywa z wizytą w Estonii. Rasmussen przypomniał też, że "nie ma wyraźnych dowodów" potwierdzających słowa Putina, iż rosyjskie oddziały zostały wycofane znad ukraińskiej granicy. W środę szef NATO napisał na Twitterze, że "nie widać żadnych oznak, by Rosja wycofywała swych żołnierzy znad ukraińskiej granicy". W reakcji rosyjskie MSZ oznajmiło też na Twitterze, że sekretarz generalny NATO musi być "ślepy, jeśli nie widzi dowodów na wycofanie rosyjskich wojsk znad granicy z Ukrainą".Putin przybył do Sewastopola na Krymie w obchodzonym w Rosji Dniu Zwycięstwa. Uczestniczył tam w obchodach 70. rocznicy wyzwolenia półwyspu podczas II wojny światowej. Tradycyjnie spotkał się też z weteranami Wielkiej Wojny Ojczyźnianej, jak Rosjanie nazywają tę część II wojny światowej, w której Związek Radziecki walczył po stronie koalicji antyhitlerowskiej (1941-1945).