- Akurat Rosja w memorandum budapeszteńskim z 1994 roku zobowiązała się do "szczególnego" zapewnienia bezpieczeństwa terytorialnej integralności Ukrainy. Teraz narusza to zobowiązanie - podkreśliła <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-angela-merkel,gsbi,1019" title="Angela Merkel" target="_blank">Angela Merkel</a> odnosząc się do zaanektowania Krymu przez Rosję. - Mam nadzieję, że nie będzie to przykładem dla innych. Ale takie niebezpieczeństwo istnieje - dodała. Bezpieczeństwo nuklearne nadal priorytetowe Kanclerz wezwała do dalszych wysiłków dla zapewnienia bezpieczeństwa nuklearnego na świecie. - Dalej będzie bowiem następowało rozpowszechnianie materiałów nuklearnych, choćby w medycynie - podkreśliła polityk <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-cdu,gsbi,1020" title="CDU" target="_blank">CDU</a>. W pierwszym dniu szczytu (24.03) przed tzw. brudnymi bombami ostrzegał już premier Holandii Mark Rutte wskazując, że terroryści mogą łączyć konwencjonalny ładunek wybuchowy z materiałem radioaktywnym. - Rosło będzie też zagrożenie cyberatakami - ostrzegła kanclerz. Kwestia bezpieczeństwa nuklearnego obejmuje znacznie większy zakres problemów, niż "tylko" broń i materiał militarny. Merkel z uznaniem wspomniała przeprowadzone po raz pierwszy na szczycie w Hadze symulacje konfliktowych sytuacji, w których przedstawiciele państw i rządów mieli okazję ćwiczyć reagowanie na ataki terrorystyczne lub katastrofy atomowe. Zdaniem kanclerz obchodzenie się z awariami i zamachami jest tak samo ważne jak kontrola i ewidencja materiałów i obiektów jądrowych. Między innymi z tego względu koordynatorem kolejnego szczytu nt. bezpieczeństwa nuklearnego, planowanego na rok 2016 w USA będzie Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (IAEA). Nie zaprzestawać starań <a href="http://www.dw.de/merkel-aneksja-krymu-jest-na-pewno-z%C5%82ym-przyk%C5%82adem/a-17519667#"> </a> Do dalszych wysiłków w ochronie materiału nuklearnego wezwał inicjator szczytu <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-barack-obama,gsbi,1011" title="Barack Obama" target="_blank">Barack Obama</a>. - Ważne, żeby nie zaprzestać dalszej pracy nad ochroną materiałów nuklearnych przed terrorystami i grupami przestępczymi i jeszcze bardziej wzmocnić te starania w ciągu następnych dwóch lat - stwierdził na podsumowanie szczytu. - Od 2010 roku osiągnięto już dużo - podkreślił prezydent USA. 12 państw i 2000 instytucji dysponujących materiałem nuklearnym całkowicie zrezygnowało z posiadania wysoko wzbogaconego uranu i plutonu. Dziesiątki krajów wzmocniło swoje systemy bezpieczeństwa. Obama z uznaniem mówił zwłaszcza o Japonii, która wspólnie z USA zniszczy znajdujące się w badawczym reaktorze setki kilogramów materiału nuklearnego nadającego się do produkcji co najmniej tuzina bomb atomowych. Barack Obama zaprosił uczestników szczytu do kolejnego spotkania za dwa lata w Stanach Zjednoczonych. Jednym z jego celów będzie podjęcie decyzji, czy nadzór nad zapewnieniem bezpieczeństwa materiałów nuklearnych nie ma być przekazany IAEA. Rosja gotowa do kooperacji z Zachodem Obecni na szczycie w Hadze przywódcy państw grupy G7 odwołali w poniedziałek (24.03) planowany na czerwiec szczyt w Soczi i wyprosili z grupy G8 Rosję. Moskwa mimo to nie zamierza zrywać współpracy z Zachodem. - Nadal jesteśmy zainteresowani tymi kontaktami - powiedział dziś rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, jak doniosła agencja Interfax. Skrytykował jednocześnie, że odmawianie przez G7 współpracy z Rosją jest "kontraproduktywne". Według Pieskowa, niezależnie od odwołanego szczytu w Soczi nadal toczą się rozmowy ekspertów, by "nie dopuścić do zerwania kontaktów". Moskwa jest gotowa do podjęcia dialogu na wszystkich płaszczyznach, z każdym, kto jest do niego chętny - przede wszystkim w kwestiach zwalczania handlu narkotykami czy terroryzmu. Współpraca na tych polach zresztą istnieje, podkreślił Pieskow. Dzień wcześniej szef rosyjskiej dyplomacji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-siergiej-lawrow,gsbi,17" title="Siergiej Ławrow" target="_blank">Siergiej Ławrow</a> z demonstracyjną obojętnością zareagował na wyproszenie Rosji z grupy G8. - Ważne kwestie będą teraz dyskutowane w grupie G20 - stwierdził . (dpa, reuters)/Elżbieta Stasik/red. odp.: Małgorzata Matzke/Polska Redakcja Deutsche Welle