Na terytorium "republiki" nie będą mogli wjechać prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-barack-obama,gsbi,1011" title="Barack Obama" target="_blank">Barack Obama</a>, szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton i kanclerz Niemiec <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-angela-merkel,gsbi,1019" title="Angela Merkel" target="_blank">Angela Merkel</a>. Na "czarnej liście" znalazło się także nazwisko premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, ale separatyści dają mu szanse - ma zmienić politykę wobec rządu w Kijowie. Jeśli nie - zostanie uznany za "persona non grata".W specjalnej "uchwale" separatyści postanowili zakazać wjazdu Obamie do listopada, a Merkel do września. Powodem jest "potakiwanie władzom w Kijowie w sprawie prowadzonej operacji antyterrorystycznej na wschodzie Ukrainy". Z kolei Ashton nie będzie mogła wjechać na terytorium "donieckiej republiki" do września, bo "niedbale wykonywała obowiązki, co spowodowało, że naziści w Kijowie poczuli się bezkarnie". Decyzje w sprawie restrykcji wobec kluczowych graczy na arenie międzynarodowej podjęło "prezydium Donieckiej Republiki Ludowej". Sprawę ujawnił portal "Nowosti Donbassa".