Manifestacja poparcia dla Berkutu wyrażona przez radnych należących do Partii Regionów w obwodzie charkowskim była - jak twierdzą władze - odpowiedzią na zaczepne działania opozycji. Według władz wcześniej doszło bowiem do próby wrzucenia do budynku administracji obwodowej butelek z płynem zapalającym. Deputowany z Partii Regionów Władimir Aleksiejew, ubrany w koszulkę z napisem Berkut, podkreślał, iż popiera działania "odważnych chłopców w mundurach, którzy wierni przysiędze bronią porządku konstytucyjnego i nie pozwalają rozrabiakom z Kijowa wyrwać się na całą Ukrainę".W Charkowie nie dochodziło do tej pory do masowych wystąpień podobnych do tych, które miały miejsce w zachodniej i centralnej części Ukrainy. Styczniowe Ogólnoukraińskie Forum Euromajdanów zostało w Charkowie zakłócone brutalnymi działaniami sił bezpieczeństwa. Spotkały się one z potępieniem ze strony opozycji oraz obrońców praw człowieka. <a href="http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/wiesci-z-ukrainy-to-fakty-czy-manipulacja,66505" target="_blank">Wieści z Ukrainy to fakty czy manipulacja?</a>