W internecie można przeczytać rodzaj odezwy, w której Gubariew opowiada o swoich ideologicznych korzeniach i wyznacza cele polityczne. Jest też zdjęcie z obozu neonazistowskiej Rosyjskiej Narodowej Jedności, na którym widać Gubariewa, potwierdzające ten fakt. "Swoją walkę z systemem zaczynałem w Rosyjskiej Narodowej Jedności (ros. Русское Национальное Единство). Jednym z naczelnych punktów ideologii tej organizacji jest, że Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini są w trójcy jednym bratnim narodem" - czytamy w paramanifeście Gubariewa. Gubariew stwierdza w nim, że okres "patriotycznej pracy" w tej organizacji "dużo mu dał". Później Gubariew, jak pisze, działał w "wielu organizacjach". Wymienia m. in. Rosyjski Blok (prorosyjskie ugrupowanie działające na Ukrainie o tendencji separatystycznej), Słowiańską Partię (pansłowiańscy nacjonaliści) i PPSU (Postępowa Partia Socjalistyczna Ukrainy - ugrupowanie o charakterze nacjonalistyczno-marksistowskim dążące do połączenia Rosji, Białorusi i Ukrainy - przyp. red.). Gubariew chwali się też, że jest dobrym bokserem i "niejednokrotnie jeździł do Kijowa brać udział w siłowej konfrontacji z banderowcami". Z tekstu wynika, że 31-letni Gubariew, którego putinowskie media określają od czasu zamieszek w Doniecku jako "wybór ludu", ma za sobą ponad dekadę aktywności w skrajnie prawicowych rosyjskich organizacjach, niektórych o charakterze jawnie neonazistowskim. Rosyjska Narodowa Jedność, w której Gubariew zaczynał swoją polityczną karierę, to paramilitarna organizacja neonazistowska, która postulowała m. in. wypędzanie innych narodowości z terenów uznawanych za rosyjskie. O Gubariewie stało się głośno 3 marca tego roku, już po rosyjskiej inwazji na Krym, gdy on i jego koledzy zajęli budynek administracji w Doniecku ogłaszając, że są legalną władzą w obwodzie. Była to reakcja na zdecydowaną deklarację lojalności wobec Ukrainy mieszkających w tym silnym ośrodku przemysłowym przy granicy z Rosją oligarchów i objęcie przez właściciela klubu Metałurh Donieck Serhija Taruta stanowiska szefa obwodu. Po przejęciu budynku w putinowskiej, anglojęzycznej telewizji "Russia Today" można było zobaczyć wywiad z Gubariewem określonym jako "wybór ludu". "Następnym krokiem będzie przekonanie do przejścia na naszą stronę milicji, a potem więcej wolności dla regionu, czy to będzie federacja z Ukrainą, czy nowe państwo, czy część Rosji" - mówił wtedy do kamery Gubariew.Później kilkakrotnie nad budynkiem administracji w Doniecku na zmianę wisiały flagi ukraińska i rosyjska, by ostatecznie w czwartek tamtejsza milicja wyprowadziła próbujących dokonać zamachu stanu separatystów.Paweł Gubariew został zatrzymany i umieszczony w areszcie tymczasowym.Mateusz Lubiński