- To, co robią Azarow i Janukowycz, to niemożliwe. Oni nas wszystkich zabiją - powiedziała jedna z demonstrantek. Inni opowiadają o ciężkich warunkach pracy i cenzurze, jaka panuje na Ukrainie: - Powiesz słowo przeciwko władzy i już tracisz pracę - mówią.W nocy demonstrujący w centrum Kijowa Ukraińcy wznosili kolejne barykady, gdy trzech przedstawicieli opozycji wróciło z rozmów z prezydentem Wiktorem Janukowyczem z pustymi rękami.