Wcześniej ukraińska opozycja uprzedzała, że ze sztabu generalnego sił zbrojnych do jednostek wojskowych rozsyłane są telegramy, w których pisano o "pilnej potrzebie zwołania zebrań oficerów w celu przygotowania apelu do prezydenta Ukrainy o konieczności wprowadzenia stanu wyjątkowego".Zgodnie z komunikatem resortu obrony apel wystosowano podczas zebrania "aparatu" tego ministerstwa we wtorek, po omówieniu wydarzeń w Kijowie i innych miastach, oraz wysłuchaniu przemówienia ministra Pawła Łebiediewa. "Uczestnicy zebrania wyrazili zaniepokojenie sytuacją w kraju" - czytamy. Wojskowi skrytykowali zajmowanie przez uczestników protestów antyrządowych siedzib państwowych instytucji, "przeszkadzanie milicji w wykonywaniu jej obowiązków" i zauważyli, że eskalacja napięcia grozi integralności terytorialnej państwa. "Wyrażając swe stanowisko obywatelskie wojskowi oraz pracownicy Sił Zbrojnych Ukrainy (...) zaapelowali do zwierzchnika sił zbrojnych, by w ramach obowiązującego prawa podjął niezwłocznie działania na rzecz stabilizacji sytuacji w kraju i przywrócenia harmonii w społeczeństwie" - głosi komunikat. O telegramach rozsyłanych z ministerstwa obrony do jednostek wojskowych Sztab Sprzeciwu Narodowego na Majdanie Niepodległości w Kijowie, gdzie znajduje się polityczne centrum protestów przeciwko władzom Ukrainy, informował we wtorek. Oceniał to wówczas jako dowód na rozpoczęcie przygotowań do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Przedstawiciele ukraińskich władz niejednokrotnie zapewniali w ostatnich tygodniach, że nie planują wprowadzenia stanu wyjątkowego. W czwartek prezydent Janukowycz wydał odezwę do narodu, w której oskarżył opozycję o zaostrzanie sytuacji w kraju i oświadczył, że władze wypełniły wszystkie warunki dla pokojowego uregulowania konfliktu z przeciwnikami politycznymi.