- Wśród protestujących są siły ekstremistyczne i te siły realizują teraz linię przejmowania budynków państwowych. To one zajęły budynek ratusza, zablokowały pracę administracji prezydenta Ukrainy, rządu i naszego parlamentu - mówił premier.Azarow zapewnił ministrów z państw OBWE, że przejściowe trudności, z którymi stykają się ukraińskie władze, zostaną przezwyciężone. - Tym, którzy to robią mówimy, że łamią prawo; to nie jest europejska droga rozwoju i apelujemy, żeby wszelkie kwestie rozwiązywane były przy stole, w rozmowach - podkreślił. Spóźnienie niemieckiego ministra Na posiedzenie ministrów OBWE w Kijowie przyjechali przedstawiciele 57 państw członkowskich i 11 krajów partnerskich. Obecni są m.in. szef polskiej dyplomacji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-radoslaw-sikorski,gsbi,2616" title="Radosław Sikorski" target="_blank">Radosław Sikorski</a>, jego szwedzki odpowiednik Carl Bildt, minister spraw zagranicznych Niemiec Guido Westerwelle i szef MSZ Rosji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-siergiej-lawrow,gsbi,17" title="Siergiej Ławrow" target="_blank">Siergiej Ławrow</a>. "Z niewielkim opóźnieniem rozpoczyna się ministerialne spotkanie OBWE w Kijowie. Ale nie jest to najważniejsze wydarzenie w mieście" - napisał na Twitterze Bildt. Media zwracają uwagę, że Westerwelle przyjechał na spotkanie ze spóźnieniem i nie przywitał się z szefem MSZ Ukrainy Leonidem Kożarą. Niemiecki minister znajduje się w Kijowie od środy, a swą wizytę rozpoczął od rozmów z przywódcami opozycji, po czym przespacerował się po Majdanie Niepodległości. Na tym zabarykadowanym głównym placu stolicy Ukrainy od 21 listopada trwają protesty przeciwko niepodpisaniu przez władze umowy stowarzyszeniowej z UE. Po pacyfikacji uczestników demonstracji w sobotę nad ranem oraz zamieszkach przed siedzibą prezydenta w niedzielę, akcja przerodziła się w manifestacje antyrządowe.