- Sytuacja w ukraińskim mieście opanowanym przez prorosyjskich separatystów, które starają się odbić władze w Kijowie, jest napięta - powiedział obecny w Słowiańsku dziennikarz Piotr Andrusieczko z "Ukraińskiego Żurnała". Relacjonował, że na ulicach stoją stworzone przez separatystów - których liczbę szacuje na kilkuset - barykady i transportery opancerzone. Mają oni broń automatyczną i granatniki przeciwpancerne. Kiedy słychać strzały, czy wybuchy dochodzące z rogatek miasta, reagują oni nerwowo. Piotr Andrusieczko dodał, że na ulicach jest bardzo mało ludzi, wszystkie sklepy i kawiarnie są zamknięte, a taksówkarze odmawiają realizowania kursów.Operacja sił rządowych przeciwko separatystom rozpoczęła się nad ranem. Według eksperta wojskowego Dmytra Tymczuka, większa część Słowiańska jest już w rękach ukraińskiej armii, zlikwidowano posterunki bojówek, a także przejęto kontrolę nad wieżą telewizyjną położoną między tym miastem a pobliskim Kramatorskiem. Słowiańsk został opanowany przez separatystów 12 kwietnia. Terroryści przetrzymują kilkudziesięciu zakładników. Ukraińska armia próbowała szturmować miasto 24 kwietnia, ale poza likwidacją kilku posterunków prorosyjskich bojowników nic nie osiągnęła.