Wcześniej jej zwolennicy w Radzie Najwyższej wspominali, że jest ona jednym z trzech faworytów na stanowisko szefa rządu. "Była to dla mnie niespodzianka, gdy usłyszałam, że proponowana jest moja kandydatura na stanowisko premiera. Nikt tego ze mną nie uzgadniał" - napisała Tymoszenko na swych stronach internetowych. "Wdzięczna jestem za szacunek, którego wyrazem jest ta propozycja, ale proszę, by nie rozważano mojej kandydatury na to stanowisko" - dodała była premier. Tymoszenko zapowiedziała w sobotę, że będzie startować w maju w przedterminowych wyborach prezydenckich. Była premier została w sobotę zwolniona z kolonii karnej na podstawie specjalnej rezolucji parlamentu. Odbywała karę siedmiu lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu przez jej rząd umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Wyrok ten został uznany przez Zachód za motywowany politycznie. Parlament w sobotę również pozbawił władzy dotychczasowego szefa państwa Wiktora Janukowycza i wyznaczył termin przyspieszonych wyborów prezydenckich na 25 maja.