GPS nie zostanie odłączony całkowicie, tylko - jak czytamy w komunikacie - nie będzie działał w celach innych niż uzgodnionych w dotychczasowych umowach, w tym wojskowych. Wicepremier Rosji Dmitrij Rogozin doprecyzował - satelity GPS będą teraz pod pełną kontrolą władz Rosji i nie będą mogły służyć szpiegowaniu. Rosyjskie media piszą, że choć system częściowo działa, trudno będzie przez niego namierzyć określoną lokalizację w Rosji. Moskwa już wcześniej groziła, że 1 czerwca rozpocznie wyłączanie GPS, jeśli nie dojdzie z Amerykanami do porozumienia w sprawie rozmieszczenia swoich satelitów w ramach konkurencyjnego programu GŁONASS. Amerykanie obawiali się, że mogłyby one zostać wykorzystane do celów szpiegowskich.