W trakcie skromnych uroczystości w Kijowie, w których uczestniczył m.in. sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, drugą wojnę światową porównywano z toczącym się na wschodzie Ukrainy konfliktem z prorosyjskimi separatystami. - To dla mnie ogromny zaszczyt, że mogę stać tu dziś, wspominając bohaterskich żołnierzy ukraińskich i mieszkańców Kijowa, którzy walczyli o swój kraj i ludzką godność w wojnie z nazizmem. Wydaje mi się, że słyszę ich głosy, które życzą narodowi ukraińskiemu życia w pokoju i harmonii w czasie, gdy broni on swej suwerenności - mówił Ban składając z prezydentem Petrem Poroszenką wizytę w Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej w stolicy Ukrainy. Najważniejszym punktem obchodów była uroczysta sesja Rady Najwyższej Ukrainy, w której oprócz parlamentarzystów uczestniczyli żołnierze walczący dziś we wschodnich obwodach. W ławach poselskich zasiedli także weterani Armii Czerwonej i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) - formacji, które podczas drugiej wojny światowej walczyły po przeciwnych stronach frontu. Otwierając posiedzenie parlamentu jego wiceprzewodniczący Andrij Parubij przypomniał, że dla Ukraińców druga wojna światowa rozpoczęła się w 1939 roku, a w jej trakcie służyli oni w szeregach wielu armii, w tym w Wojsku Polskim. "Ukraińcy razem z Polakami odczuli następstwa spisku" Przed przemówieniem prezydenta Poroszenki zgromadzonym w Radzie Najwyższej pokazano krótki film, w którym wystąpił obecny w sali posiedzeń weteran wojenny Iwan Załużny. "- Marzyłem, by świętować dzień zwycięstwa ze swoim wnukiem, jednak on zginął na wojnie w Donbasie - mówił weteran. Wnuk Załużnego, 23-letni porucznik także noszący imię Iwan, poległ na wschodzie Ukrainy w sierpniu ubiegłego roku. Szef państwa również mówił o tym, że Ukraińców wojna dotknęła w tym samym czasie, co Polaków. - We wrześniu 1939 roku, wraz z Polakami, Ukraińcy jako pierwsi odczuli następstwa spisku dwóch reżimów totalitarnych: komunistycznego i nazistowskiego - oświadczył. Prezydent odniósł się jednocześnie do uchwalonych niedawno przez parlament w Kijowie ustaw, potępiających komunizm i nazizm. Uznał, że zrównanie prawne "nienawidzących ludzi i stosujących krwawe praktyki ideologii nazistowskiej i komunistycznej" było "absolutnie sprawiedliwym aktem". - Fakty pozostają faktami: w ciągu prawie dwóch lat, od jesieni 1939 do czerwca 1941 roku stalinowski Związek Radziecki był sojusznikiem hitlerowskich Niemiec - powiedział. Prezydent wyraził także opinię, że bez ukraińskich żołnierzy ZSRR nie odniósłby zwycięstwa w drugiej wojnie światowej. - Nie ma się tu nawet o co sprzeczać! - podkreślił Poroszenko.