Myśliwce tych trzech krajów NATO eskortowały rosyjskie maszyny, dopóki te nie zmieniły kursu. Holendrzy zidentyfikowali je jako <a class="textLink" href="https://geekweek.interia.pl/marki-i-produkty-tu-95,gsbi,3594" title="Tu-95" target="_blank">Tu-95</a> (w nomenklaturze NATO - Bear); te bombowce strategiczne dalekiego zasięgu mogą przenosić broń nuklearną. Holenderskie ministerstwo obrony wydało oświadczenie, w którym przypomniano, że takie incydenty już się zdarzały, ostatnio 21 marca, a przedtem 10 września zeszłego roku. Rzeczniczka brytyjskiego resortu obrony podkreśliła, że rosyjskie samoloty przez cały czas znajdowały się w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Reuters pisze, powołując się na opinie ekspertów, że Rosjanie wykonują takie loty, "by przypomnieć światu o swej potędze wojskowej i żeby testować systemy obrony przeciwlotniczej innych krajów".