Wojciechowski dodał, że ujawnianie i nagłaśnianie tych działań nie przyniesie żadnej korzyści porwanym, podobnie jak "mieszanie z bieżącą walką polityczną i kontekstem przedwyborczym". Do oświadczenia prezesa PiS odniósł się także szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski, który na Twitterze napisał, że "nie ma takich słów, których Prezes Kaczyński nie wypowie, byle tylko uszczknąć parę głosów. Nawet gdy w grę wchodzi los zakładników". Jarosław Kaczyński napisał w specjalnym oświadczeniu, że rządy innych krajów podjęły już działania w celu uwolnienia swoich obywateli, natomiast polski rząd nic nie robi w tej sprawie. Prezes PiS wymienia szefów dyplomacji Niemiec, Czech i Szwecji, jako tych, którzy aktywnie usiłują drogą dyplomatyczną doprowadzić do uwolnienia porwanych. "Naczelnym zadaniem polskiego państwa jest troska o los jego obywateli. Państwo polskie jest wszędzie tam, gdzie są jego obywatele. Polskie władze powinny jak najszybciej zaangażować się w proces uwolnienia szczególnie polskiego obywatela, a także innych obserwatorów OBWE" - czytamy w oświadczeniu. Grupa ekspertów wojskowych działających pod patronatem OBWE została uprowadzona wczoraj w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. W skład misji wchodzą przedstawiciele sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, a także oficerowie z Niemiec, Czech, Szwecji, Danii i Polski.