Według Siłuanowa "taka sytuacja (wystąpienie o pomoc do MFW) przysłuży się interesom Ukrainy i skieruje kraj na ścieżkę zmierzającą do (przeprowadzenia) głównych reform strukturalnych"."Życzymy im (Ukraińcom) sukcesu w tym przedsięwzięciu i w szybkim ustabilizowaniu sytuacji politycznej i społecznej" - powiedział rosyjski minister, cytowany przez rosyjskie media. W sobotę minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii William Hague zapowiedział, że będzie się konsultował z MFW, by uruchomić pomoc finansową dla Ukrainy. Fundusz uzależnia jednak taki kredyt od przeprowadzenia przez Ukrainę gruntownych reform gospodarczych. W grudniu 2013 roku Moskwa zaoferowała Kijowowi pomoc w postaci obniżki cen gazu i wykupienia obligacji skarbowych na sumę 15 mld dolarów. Prezydent Rosji Władimir Putin zapewniał, że porozumienie to nie jest obwarowane żadnymi warunkami. Jeszcze w grudniu Ukraina otrzymała pierwszą transzę tego rosyjskiego kredytu - 3 mld USD. Kolejny pakiet obligacji wart 2 mld USD Kijów zamierzał wyemitować przed końcem stycznia, ale musiał się powstrzymać z powodu stanowiska Moskwy. Po rezygnacji premiera Ukrainy Mykoły Azarowa Kreml zadeklarował, że zrealizuje swe zobowiązania wobec Ukrainy w sferze finansowej i energetycznej dopiero po utworzeniu tam nowego rządu. W piątek Ukraina odwołała planowaną emisję pięcioletnich euroobligacji na sumę 2 mld USD. Pożyczka od Rosji została obiecana prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi, gdy w listopadzie wstrzymał on przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE. Kijów tłumaczył to obawą przed pogorszeniem relacji handlowych z Moskwą, która groziła restrykcjami. Decyzja rządu wywołała protesty na Ukrainie, które doprowadziły do zamieszek i obecnego kryzysu politycznego. W sobotę ukraiński parlament odsunął Janukowycza od władzy. UE już w zeszłym roku oferowała Ukrainie pomoc w wysokości 610 mln euro na wypełnienie warunków uzyskania pożyczki z MFW na kwotę 15 mld dolarów.