Ławrow powiedział to w sobotę wieczorem w rozmowie telefonicznej z sekretarzem stanu USA Johnem Kerrym. O jej przebiegu poinformowało w niedzielę MSZ FR w swoim mikroblogu na Facebooku. Według rosyjskiego MSZ do rozmowy doszło z inicjatywy strony amerykańskiej. - Minister również zwrócił uwagę na konieczność tego, aby obecne władze w Kijowie okiełznały wybryki ultranacjonalistycznych i radykalnych ugrupowań, terroryzujących myślących inaczej, ludność rosyjskojęzyczną i naszych rodaków - przekazało MSZ Rosji. Wcześniej wydało ono oświadczenie, w którym oznajmiło, że Moskwa "liczy na to, iż te państwa ONZ, które dotąd demonstrowały stronnicze i konfrontacyjne nastawienie w związku z sytuacją na Ukrainie, w tym podczas omawiania danego problemu w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, znajdą w sobie siły, by wejść na drogę konstruktywnej współpracy w imię zażegnania kryzysu, zagwarantowania wszystkich praw obywateli Ukrainy, w tym mieszkańców wschodnich i południowo-wschodnich regionów". - Uważamy, że punktem wyjścia w danym wypadku powinno być wspólne zainteresowanie społeczności międzynarodowej pokojem i stabilnością na Ukrainie - wskazało MSZ FR. Podkreśliło ono też, że inicjatywa Stanów Zjednoczonych, by Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję w sprawie sytuacji na Ukrainie, była "całkowicie bezpodstawna", gdyż wydarzenia w tym kraju "nie zagrażają międzynarodowemu pokojowi i bezpieczeństwu". W sobotę Rosja, zgodnie z przewidywaniami, zawetowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ przedstawiony przez USA projekt rezolucji potępiający krymskie referendum i wzywający do nieuznania jego wyników. Od głosu wstrzymały się Chiny, co sprawiło, że Federacja Rosyjska znalazła się na tym forum w izolacji. Rosja jest jednym z sygnatariuszy memorandum budapesztańskiego z grudnia 1994 roku, na mocy którego zobowiązała się do respektowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy, a także powstrzymania się od wszelkich gróźb użycia siły przeciwko jej integralności. Ukraina w zamian przekazała strategiczną broń nuklearną znajdującą się na jej terytorium Moskwie. Na mocy umowy między tymi krajami wojska rosyjskie mogą stacjonować w Sewastopolu, gdzie jest port Floty Czarnomorskiej do roku 2042. Tymczasem w ostatnich tygodniach wojska rosyjskie okupują cały półwysep. Strona rosyjska utrzymuje, że tych żołnierzy nie ma na Krymie.