- Po wizycie w szpitalu prezydentowi Ukrainy wystawiono zwolnienie lekarskie w związku z ostrym wirusowym zapaleniem górnych dróg oddechowych - wyjaśnił przedstawiciel administracji prezydenckiej Ołeksandr Orda. W środę prezydent spędził kilka godzin w parlamencie, gdzie opozycja i posłowie kontrolowanej przez Janukowycza większości spierali się nad projektem ustawy w sprawie amnestii uczestników trwających na Ukrainie protestów antyrządowych. Opozycja domagała się, by amnestia była bezwarunkowa i - według nieoficjalnych informacji nadchodzących z parlamentu - część deputowanych prezydenckiej Partii Regionów gotowa była stanąć po jej stronie. Na wieść o możliwym buncie w swoim stronnictwie Janukowycz osobiście przybył do Rady Najwyższej i - jak relacjonują świadkowie - groźbami przekonał deputowanych Partii Regionów, by poparli projekt ustawy o amnestii autorstwa swego przedstawiciela w parlamencie Jurija Mirosznyczenki. Janukowycz miał grozić rozwiązaniem parlamentu, jeśli jego żądania nie zostałyby spełnione. W efekcie posłowie większości 232 głosami i bez żadnego omówienia przyjęli sporny akt. Opozycja w głosowaniu nie uczestniczyła. Ustawa przewiduje, że amnestia zacznie obowiązywać dopiero wtedy, gdy przeciwnicy rządu opuszczą zajmowane przez nich budynki administracji państwowej w Kijowie i innych miastach Ukrainy. Amnestia ma obowiązywać tylko przez 15 dni od momentu opuszczenia tych budynków. Z Kijowa Jarosław Junko