Rano wszystkie starty i lądowania w donieckim porcie zostały wstrzymane, a rzecznik lotniska podał, że powodem jest "wizyta" uzbrojonych separatystów. Jak komentował wysłannik RMF FM do Doniecka, te działania były najprawdopodobniej realizacją zapowiedzi separatystów, że od dzisiaj w obwodzie donieckim wprowadzany będzie stan wojenny. Zablokowanie portu miało pokazać, że samozwańcze władze kontrolują sytuację. Zażądali odejścia ukraińskich żołnierzy Portal Ostrow poinformował, powołując się na biuro prasowe portu, że decyzję o wstrzymaniu pracy podjęto w związku z "wizytą" uzbrojonych przedstawicieli samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. - Około godziny 3 w nocy (godzina 2 czasu polskiego - przyp. red.) na teren lotniska przyjechało kilkudziesięciu przedstawicieli DRL, żądając odejścia żołnierzy ukraińskich, którzy ochraniają teren wewnętrzny lotniska. Wystrzałów ani konfliktu z użyciem przemocy nie było. Od godziny 7 rano lotnisko Donieck tymczasowo wstrzymuje obsługę lotów - poinformował rzecznik portu Dmytro Kosynow.