- On jest juz na terytorium Federacji Rosyjskiej - powiedział informator agencji, nie precyzując, kiedy Azarow opuścił Ukrainę. Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia tej informacji. Azarow podał sie do dymisji 28 stycznia. Był premierem od marca 2010 roku. Jednocześnie jest on przewodniczącym rządzącej Partii Regionów. Jako szef rządu budził wiele kontrowersji przede wszystkim ze względu na swoje prorosyjskie poglądy, antyliberalne poglądy gospodarcze, a także kiepską znajomość języka ukraińskiego. Za granicę uciekł również charkowski gubernator Michaił Dobkin. Znany ze swojej lojalności wobec władz Dobkin, razem z merem Charkowa wyjechali, według miejscowych mediów, do Rosji.Jeszcze w sobotę po południu Dobkin uczestniczył w zorganizowanym przez siebie zjeździe przychylnych Janukowyczowi przedstawicieli wschodniej i południowej Ukrainy. Gubernator występował tam ze sceny na tle wielkiej czerwonej gwiazdy. Obok, pod budynkiem miejscowego "Pałacu Sportu" protestowało kilkanaście tysięcy przeciwników rządu. Miejscowy Euromajdan przeszedł potem pod pomnik Lenina i chciał go zburzyć. Powstrzymali ich opozycyjni charkowscy radni. Zapowiedzieli, że we wtorek decyzję o zburzeniu pomnika rozpatrzy rada miasta. Przeciwnicy rządu weszli też wieczorem do siedziby gubernatora, zaczęli ją zwiedzać i robić sobie zdjęcia w fotelu gubernatora. Kilkuset mieszkańców Charkowa przywitało też uwolnioną wczoraj Julię Tymoszenko. Była premier odbywała w Charkowie karę więzienia. Położony na północnym wschodzie Ukrainy Charków to drugie co do wielkości miasto Ukrainy. Charkowskie władze znane były jako nieprzejednani przeciwnicy protestujących na Kijowskim Majdanie. Mer miasta i gubernator otwarcie opowiadali o tym, że na ich usługach znajdują się opłacani chuligani tzw. tituszki, którzy biją przeciwników rządu. Wczoraj, w Charkowie miał przebywać również Wiktor Janukowycz. Miejscowa telewizja nagrała jego wystąpienie, w którym mówił, że nie odda władzy.