Wśród zabitych są turyści z W. Brytanii, Niemiec, Belgii, Norwegii i Irlandii. Według brytyjskiego MSZ, w Susie zginęło co najmniej pięcioro Brytyjczyków. MSZ w Dublinie podaje, że wśród ofiar jest jedna Irlandka. Wcześniej informowano o co najmniej 28 ofiarach śmiertelnych. Sieć hotelarska, do której należy hotel Rium Imperial Marhaba, poinformowała, że w chwili ataku znajdowało się w nim 565 osób, "głównie z Wielkiej Brytanii i Europy Środkowej". Co wydarzyło się w Tunezji? Do tragedii doszło w piątek w kurorcie Susa. Uzbrojony napastnik zaatakował przebywających na plaży turystów z dwóch hoteli - Soviva i Imperial Marhaba. Gdy rozległy się strzały, na plaży wybuchła panika. Ludzie zaczęli uciekać w popłochu. - To był młody mężczyzna ubrany w szorty, jakby sam był turystą. Miał jednak ze sobą kałasznikowa. Zaczął strzelać do turystów i do Tunezyjczyków na plaży - tak zamachowca opisuje w rozmowie z agencją Reutera pracownik hotelu. Sprawcą miał być tunezyjski student pochodzący z regionu Kairuan. Mężczyzna został zastrzelony. Nie wiadomo, czy napastników było więcej - w doniesieniach pojawiają się sprzeczne informacje na ten temat.