Poinformował o tym rzecznik tunezyjskiej prokuratury. Dodał, że wydalony nie brał bezpośrednio udziału w zamachu, ale może należeć do grupy terrorystycznej. W Tunezji zostanie oskarżony o przynależność do takiej grupy. Tunezyjskie władze poinformowały, że dysponują dowodami mającymi wskazywać, że miał zamiar dołączyć do grupy radykałów islamskich w Syrii. W areszcie tunezyjskim przebywa także inna osoba, bratanek domniemanego zamachowca, pod zarzutem zamiaru przynależności do grup terrorystycznych. Zamach w Berlinie 19 grudnia ubiegłego roku ciężarówka wjechała w jeden ze świątecznych jarmarków w Berlinie. Jedną z 12 ofiar był kierujący pojazdem Polak. Został on zamordowany przed przejęciem samochodu przez zamachowca. Sprawcą zamachu był prawdopodobnie Tunezyjczyk Anis Amri, poszukiwany po tragicznych wydarzeniach w całej Europie. Został znaleziony we Włoszech, gdzie zginął przy próbie wylegitymowania go przez tamtejszą policję.