Awarii uległ gazociąg relacji Gustorzyn-Odolanów wybudowany w roku 1977 o ciśnieniu 5,4 MPa. Zdarzenie miało miejsce w rejonie budowy nowego gazociągu, który nie był jeszcze oddany do eksploatacji i nie przesyłał gazu. Kilkanaście budynków uległo zniszczeniu, dwa domy nadają się do rozbiórki. Do szpitali trafiło w czwartek 13 osób. Śmierć ponieśli dwaj pracownicy firm wykonujących roboty przy budowie gazociągu, mieli 34 i 39 lat. Śledztwo w sprawie zdarzenia od piątku prowadzi Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim. W szpitalach cały czas przebywa dziewięcioro poszkodowanych, w tym dziecko. Do Jankowa Przygodzkiego dociera pomoc materialna i finansowa. Jak poinformowała rzeczniczka spółki Gaz-System Małgorzata Polkowska, w poniedziałek rano służby techniczne spółki zakończyły naprawę uszkodzonego gazociągu. Jak dodała, wznowiono również przesył zlokalizowanym obok gazociągiem o średnicy 400 mm. - Naprawa polegała na szczelnym zastopowaniu gazociągu z obydwu stron, wycięciu odcinka gazociągu, który uległ uszkodzeniu, oraz montażu nowego - powiedziała. Fragmenty gazociągu zostały pobrane przez prokuraturę do specjalistycznych ekspertyz, w wyniku których możliwe będzie dokładne ustalenie przyczyn rozszczelnienia instalacji. Prowadzone od piątku śledztwo dotyczy spowodowania zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. - Z dokonanych dotychczas ustaleń wynika, że w czasie wykonywanych na terenie Jankowa Przygodzkiego robót związanych z budową gazociągu o średnicy 700 mm doszło do rozszczelnienia biegnącego równolegle gazociągu o średnicy 500 mm, co doprowadziło do gwałtownie zainicjowanego pożaru strumieniowego wydobywającego się pod wysokim ciśnieniem gazu - poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim Janusz Walczak. Jak podał oględziny miejsca zdarzenia prowadzili prokuratorzy i policjanci z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa i gazownictwa. Powołany został również biegły geolog, któremu przekazano próbki gruntu pobrane z miejsca, gdzie znajdował się uszkodzony gazociąg. Dotychczas przesłuchano w charakterze świadków ponad 20 osób, w większości pracowników firm wykonujących prace przy budowie gazociągu. Zabezpieczona została dokumentacja związana z inwestycją i wykonywanymi pracami. W szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim i w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich przebywa łącznie dziewięcioro pacjentów, w tym dziecko. Ich stan lekarze oceniają jako stabilny. Jedną z osób leżących w Siemianowicach Śląskich czeka w poniedziałek operacja. Pierwsi dorośli pacjenci z Ostrowa Wielkopolskiego powinni opuścić szpital około środy. Osobom poszkodowanym w pożarze przekazywana jest pomoc materialna i finansowa. W poniedziałek Janków Przygodzki odwiedził marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak, który zadeklarował wsparcie finansowe dla poszkodowanych. Jak poinformował w poniedziałek rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube, do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Przygodzicach cały czas dostarczana jest żywność i środki chemiczne, w Gminnym Ośrodku Kultury potrzebującym wydawana jest odzież. - Dziś w Przygodzicach zostaną uruchomione punkty zbiórki materiałów budowlanych. Działać zaczną także punkty zbiórki mebli i sprzętu AGD. Również dziś pierwsza rodzina zamieszka w mieszkaniu socjalnym, które zaoferowało miasto Ostrów Wielkopolski - podał Stube. Pozostałe rodziny przebywają u swoich bliskich, znajomych bądź sąsiadów i obecnie nie zgłaszają potrzeby przeniesienia się do lokali socjalnych. Od kilku dni działa uruchomione przez gminę Przygodzice specjalne konto, na które można wpłacać pieniądze dla poszkodowanych. Operator gazociągu przekazał pomoc w wysokości 260 tys. zł na doraźne, pierwsze potrzeby dla poszkodowanych rodzin. 100 tys. zł na pomoc przeznaczył także wykonawca robót budowlanych przy gazociągu. - Przedstawiciele Gaz-System oraz firmy ubezpieczeniowej kontynuują szacowanie szkód powstałych w wyniku pożaru. Do czasu zakończenia czynności, na miejscu będzie działać mobilne biuro PZU Pomoc, do którego mogą zgłaszać roszczenia wszystkie osoby poszkodowane w wyniku pożaru - podała Małgorzata Polkowska. Jak dodała ubezpieczyciel zadeklarował spółce wolę jak najszybszego oszacowania szkód i przeprowadzenia ustaleń dotyczących okoliczności zdarzenia, od których zależy ustalenie odpowiedzialności i wypłata odszkodowań. Źródło: TVN24/x-news