Zandberg przyjechał do Krakowa, aby wesprzeć kampanię KWW Razem dla Krakowa oraz kandydatkę tego ugrupowania na prezydenta Krakowa Darię Gosek-Popiołek. W ostatnim tygodniu kampanii wyborczej lider Partii Razem zaapelował do partii politycznych, zwłaszcza do PiS i PO, o to, aby dały "odpocząć Polakom od nienawiści" i aby powstrzymały się od "dehumanizacji". Jak ocenił, dwie największe partie "w ogniu kampanii przekraczają granice i pojawia się dehumanizacja, język, którego w demokratycznej polityce być nie powinno. Pojawia się porównywanie przeciwników politycznych do robactwa; słowa które są niegodne". Według lidera Partii Razem przykładem nienawiści, krzewionej przez wielkie partie, było użycie przerobionego nazistowskiego plakatu przez jednego z posłów Platformy Obywatelskiej i umieszczenie tego plakatu w mediach społecznościowych. Jednak - mówił Zandberg - druga strona nie jest dłużna i "to, co wyprawia pani Pawłowicz, znane i ważne postacie w Prawie i Sprawiedliwości, ta mowa nienawiści, jest absolutnie nieakceptowalne". "Apeluję, aby dwie duże partie pozwoliły Polkom i Polakom odpocząć od tej wiecznej przepychanki pomiędzy wulgarną Krystyną Pawłowicz, która obraża i nienawidzi, a Grzegorzem Schetyną, który porównuje przeciwników politycznych do robactwa" - powiedział lider Partii Razem. Jak zaznaczył, Partia Razem chce inaczej rozmawiać o polityce, chce mówić o konkretach. Ugrupowanie dąży do tego, aby wszystkie dzieci miały ciepły posiłek w szkole, aby nie brakowało miejsc w żłobkach, żeby oddzielić sprawy Kościoła od spraw państwa. "Chcemy skończyć z rozdawaniem pieniędzy Kościołowi i wielkim międzynarodowym korporacjom, chcemy te pieniądze przeznaczyć na usługi publiczne" - powiedział Zandberg. Powołując się na sondaże zwrócił uwagę, że Razem dla Krakowa jest jednym z czterech komitetów, które przekraczają próg wyborczy w Krakowie i będą walczyć o miejsca w nowej Radzie Miasta. Jak podkreślał, Razem dla Krakowa będzie świeżym głosem w nowej Radzie Miasta Krakowa. "Bardzo dobrze by się stało, gdyby Kraków nie był skazany na wieczny wybór pomiędzy z jednej strony establishmentem skupionym wokół Majchrowskiego, a z drugiej strony skrajnie zaściankową, radykalną prawicą, która stoi za plecami kandydatki Prawa i Sprawiedliwości" - powiedział. Według niego polskie samorządy potrzebują zmiany także pokoleniowej, ponieważ dzisiaj "polski samorząd to grupa panów po 60-siątce, którzy od zawsze są przy wielkim biznesie i służą tym samym interesom". "My chcemy, żeby w samorządach zaczął być słyszalny głos zwykłych obywatelek i obywateli, młodych rodziców, młodych pracowników na śmieciówkach" - mówił Zandberg. W Krakowie szczególną uwagę zwrócił na problem "betonowania miasta" i interesy deweloperów. Daria Gosek-Popiołek zapowiedziała, że na poziomie samorządu będzie walczyć z "samowolą" deweloperów, a radne i radni Partii Razem przygotują uchwałę ws. powołania "lokalnych standardów urbanistycznych". "To sposób na to, aby wprowadzić tamę dla deweloperskiej rzeki, która niszczy przestrzeń publiczną" - powiedziała.