Rau mówił na środowej konferencji prasowej, że Hanna Zdanowska jest "osobą prawomocnie skazaną wyrokiem karnym, prezydentem miasta Łodzi i kandydatką na prezydenta tego miasta". Zaznaczył, że "jako osoba prawomocnie skazana pani Hanna Zdanowska nie mogłaby wykonywać zgodnie z porządkiem prawnym Rzeczpospolitej Polskiej wielu zawodów takich jak choćby nauczyciela, strażaka czy pracownika ochrony, gdyż warunkiem zatrudnienia jest tutaj zaświadczenie o niekaralności". Jeśli chodzi o pełnienie funkcji prezydenta Łodzi przez panią Hannę Zdanowską "osobę prawomocnie skazaną za przestępstwo umyślne ścigane z urzędu" - kontynuował wojewoda - to ta kwestia była przedmiotem debaty publicznej polityków, ośrodków opiniotwórczych i ekspertyz prawnych. "Zapoznałem się z nimi i mogę z całą stanowczością stwierdzić, że osoba taka w polskim porządku prawnym nie może w sposób trwały być wójtem, burmistrzem czy prezydentem miasta" - oświadczył wojewoda. "Gdyby nie fakt, iż kadencja pani Hanny Zdanowskiej jako prezydenta miasta Łodzi dobiega końca, naturalnie wszcząłbym postępowanie zmierzające do wygaszenia jej mandatu. Jedynie dlatego, iż właśnie ze względu na koniec kadencji postępowanie takie nie mogłoby zostać ukończone, zaniechałem takiego kroku" - powiedział Rau. Sąd Okręgowy w Łodzi uznał Zdanowską za winną poświadczenia w 2008 r. nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera i skazał ja na karę 20 tys. zł grzywny. Zgodnie z kodeksem wyborczym obecna prezydent miasta może startować w wyborach, ale ustawa o pracownikach samorządowych zakazuje obejmowania urzędu osobom prawomocnie skazanym. W takim wypadku wojewoda może zawnioskować o wygaszenie mandatu Zdanowskiej. Zgodę na to musi wyrazić Rada Miejska. Jeśli rada się nie zgodzi, wojewoda rozporządzeniem zastępczym wygasza mandat. To rozporządzenie podlega zaskarżeniu najpierw do WSA, a później jest skarga kasacyjna do NSA. Orzeczenie NSA jest ostateczne.