Według najnowszego sondażu Polskie Stronnictwo Ludowe zdobyło w <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-samorzadowe-2024" title="wyborach samorządowych" target="_blank">wyborach samorządowych</a> 13,6 proc. głosów. Nie przełożyło się to jednak na zwycięstwo w żadnym sejmiku wojewódzkim. Jak przekonywał na antenie RMF FM poseł PO Sławomir Neumann, Platforma "jest po słowie z PSL" i w wygranych przez nią sejmikach (siedmiu) będzie zawiązywać koalicję z partią Kosiniaka-Kamysza. <a href="https://www.rp.pl/Wybory-samorzadowe-2018/310239916-Wladyslaw-Kosiniak-Kamysz-Z-politycznymi-terrorystami-sie-nie-negocjuje.html" target="_blank">Jak w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem</a> przekonuje Władysław Kosiniak-Kamysz, spotkanie w tej sprawie odbędzie się dopiero po ogłoszeniu oficjalnych wyników. Lider PSL wskazał także, że 13,6 proc. to dobry wynik dla jego ugrupowania. "Jak na trzy lata atomowych ataków partii rządzącej i podległych jej mediów na PSL, ten wynik broni się sam. To pokazuje, że po najgorszym w naszej historii wyniku wyborów parlamentarnych umieliśmy odczytać żółtą kartkę od wyborców, zrobić rachunek sumienia, zakasać rękawy i ruszyć do ciężkiej pracy" - powiedział. Lider ludowców nie przewiduje także żadnych personalnych rozliczeń w ramach swojej partii. "Udało nam się odzyskać zaufanie polskiej wsi. Jeszcze nie na tyle, żeby wygrać z PiS, ale wystarczająco, by mocno ich osłabić. Bez nas PiS chwaliłby się dziś ponad 40-procentowym wynikiem i rządził w 15 województwach" - dodaje. Kosiniak-Kamysz odniósł się także do ewentualnych koalicji z PiS. "Nikt w PSL nie będzie udawał, że deszcz pada, gdy na nas plują" - zadeklarował lider PSL, krytykując sposób prowadzenia kampanii przez partię rządzącą. "Nie wyobrażam sobie, że po tym bezpardonowym ataku, słowach o fizycznej eliminacji, ktoś z ludowców mógłby serio myśleć o jakiejkolwiek współpracy z PiS w sejmikach" - precyzuje. "Z politycznymi terrorystami się nie negocjuje. Nie wszystko jest polityką. W takich momentach trzeba jasno stanąć po stronie zasad i wartości, które przyświecają ludowcom od 123 lat" - dodaje. Kosiniak-Kamysz skomentował także swoją decyzję o samodzielnym pójściu do <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-wybory,tId,92551" title="wyborów samorządowych" target="_blank">wyborów samorządowych</a>. "Gdybyśmy w wyborach samorządowych weszli do Koalicji Obywatelskiej, PSL już dziś by nie było, a sama koalicja wiele by nie zyskała. Nasi wyborcy nie zagłosowaliby na swoich sprawdzonych gospodarzy, którzy idą pod rękę z liberałami. Taka jest natura wyborów samorządowych" - mówił. Jak przewiduje lider PSL, "w najbliższych wyborach parlamentarnych PiS przegra i kolejne cztery lata spędzi w opozycji". <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-wybory-samorzadowe-2018/aktualnosci/news-kto-przejmuje-wladze-w-wojewodztwach-podzial-mandatow,nId,2648506" target="_blank">Kto przejmuje władzę w samorządach? Podział mandatów </a>