Trzaskowski, który jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej (PO i Nowoczesnej) odnosząc się do piątkowej debaty telewizyjnej kandydatów na prezydenta stolicy, powiedział, że debatę wygrali warszawiacy, ponieważ mogli usłyszeć, jakie są poglądy i programy wszystkich kandydatów. Wyraził nadzieję, że spotka się na kolejnej debacie przed drugą turą wyborów. "Mam nadzieję, że ja w tej drugiej turze na pewno będę i myślę, że ta debata będzie pozwalała zapoznać się już z całym programem tych dwóch kandydatów, którzy znajdą się w drugiej turze" - powiedział Trzaskowski. Podkreślił, że kampania wkracza na ostatnią prostą. "W czwartek zapowiadamy konwencję i po konwencji 24 godziny pracy non stop na ulicach Warszawy. Odwiedzimy miejsca, które dla warszawiaków i warszawianek są ważne. Także ta ostatnia prosta, po czwartkowej konwencji będzie trwała non stop aż do ciszy wyborczej" - zapowiedział Trzaskowski. Pytany przez dziennikarzy, jak odnosi się do apelu Patryka Jakiego, aby zrezygnował z członkostwa w PO, powiedział: "przede wszystkim widać, że Patryk Jaki bardzo się wstydzi swojej partii politycznej". "Mnie to nie dziwi przy tym, co PiS wyprawia w Warszawie i w Polsce" - powiedział polityk Platformy. Jaki podczas piątkowej debaty telewizyjnej pokazał rezygnację z członkostwa w partii - Solidarnej Polsce. Wręczył także Trzaskowskiemu wniosek o rezygnację z członkostwa w PO. W sobotę, Jaki na konferencji pytał Trzaskowskiego, czy zrezygnuje z Platformy. Trzaskowski przekonywał też, że Jaki "przez cały czas coś udaje i zmienia zdanie". "Obiecywał inwestycje, a wcześniej głosował przeciwko tym inwestycjom, zmienia zdanie w sprawach tak ważnych dla warszawiaków jak kwestia szczepień czy in vitro. Przez cały czas zachowuje się w sposób, który świadczy o tym, ze jego wiarygodność jest tak naprawdę zerowa" - powiedział polityk Platformy. "Chyba nikt się nie nabierze na to, że Patryk Jaki, jeden z najbardziej ideologicznych ministrów tego rządu może być osobą, która nagle będzie stała ponad partią. To jest znowu udawanie kogoś kim się nie jest" - dodał Trzaskowski. Dopytywany, czy zrzeknie się członkostwa w PO, jeśli wygra wybory, odparł: "ja się nie wstydzę Koalicji Obywatelskiej, dlatego, że Koalicja Obywatelska walczy o najważniejsze dla nas wartości". Trzaskowski nie podzielił także opinii Jakiego, że Warszawa jest silnie upartyjniona. "Jeżeli bym został prezydentem Warszawy, to oczywiście najważniejsze dla mnie będą kompetencje i to kompetencje będę decydowały o tym, z kim będę współpracował" - podkreślił kandydat Koalicji Obywatelskiej. Wybory samorządowe odbędą się 21 października, a druga tura wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - 4 listopada.