W środę PiS przedstawiło nowy spot wyborczy, w którym padają pytania do polityków i samorządowców PO, którzy zadeklarowali przyjmowanie uchodźców, czy nadal podtrzymują tę deklarację. Przedstawiane są w nim także wypowiedzi Schetyny dot. likwidacji urzędów wojewódzkich. W spocie pojawia się nagłówek: "Czy tak może wyglądać rok 2020?". Po tej informacje przedstawiony jest telewizyjny serwis informacyjny, w którym czytane są wiadomości brzmiące: "Mija rok od kiedy Platforma Obywatelska zlikwidowała urzędy wojewódzkie", "Samorządowcy Platformy Obywatelskiej szykują się do przyjęcia uchodźców", "Wbrew decyzji polskiego rządu Grzegorz Schetyna zapowiedział przyjmowanie uchodźców", "W ramach przydziałów pojawiły się enklawy muzułmańskich uchodźców", "55 ofiara ataku", "Dziś mieszkańcy boją się wychodzić po zmroku na ulicę. Napady na tle seksualnym, akty agresji stały się codziennością mieszkańców". Informacje te ilustrowane są przypadkami przemocy i agresji. "Czy będziemy czuli się bezpiecznie jeśli PO to zrealizuje?" - pada pytanie w spocie. Podczas konferencji prasowej w Końskich (Świętokrzyskie) Schetyna pytał: "jak można było wyprodukować taki spot, zgodzić się na jego emisję?". "Jak trzeba traktować wyborców, Polki i Polaków, żeby coś takiego zaprezentować? To jest po prostu coś niesłychanego" - mówił lider PO. Podkreślił, że wydaje mu się, iż "ta produkcja, to co stworzył komitet wyborczy PiS, będzie analizowane i długo po wyniku wyborczym politycy tej partii będą się zastanawiać, jak bardzo im emisja spotu zaszkodziła". Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zaznaczyła, że o spocie PiS najlepiej świadczą komentarze internautów. "Jeżeli spojrzymy na chmurę, która mówi jakie komentarze pojawiają się najczęściej, to pojawiają się takie słowa jak: oburzenie, wstyd, hańba, nienawiść, mowa nienawiści" - powiedziała Lubnauer. Dodała, że Polacy zdają sobie sprawę, iż jest to "chamska propaganda" oraz "mowa nienawiści".